Recent reviews by Piotr

This will be my first negative review and don't get me wrong - game isn't terrible. It's just WAY too early to release it. I was about to post same review few days ago, hopefully was waiting for some news about patch... and now I see steam news. I wasn't scammed on early access game so far, well, now it's time for me too. Game at first was published by THQ Nordic and it's quite big company (which I like), so I was sure about game's development. Now I don't really care about this company, I ended up with half-baked product in my library, for which I paid almost full price

Maybe it's too early to post review here, I played it barely for 2h, also I don't have experience with previous builds of the game AT ALL. I tried it just recently, so can't say what was planned for this game and if 1.0 isn't released too early. The reason I'm posting this review is that completely no one cares about this game, there is zero feedback and mine probably doesn't matter too much, because as I said before - Im complete newbie here.
One thing is sure though - game is enjoyable. Think of it as 3D Forager with lite colony sim elements. For now game was mostly about searching for items, gathering them, slowly crafing new things and unlocking your research tree (if game won't become much quicker soon, it should have content for at least 15-20h). There are new features slowly unlocking, like traders, resources, buildings, small mechanics, there is some sort of automation included at some point, unfortunately I don't fully understand how to assign it properly, maybe some of this stuff is still locked for me. It's very relaxing title so far, there are survival elements or dangers, but nothing to worry about too much.
I'll try to update my review after few more hours, for now it's really great to just chill and play some music or Youtube in background, because music in game itself is bit glitchy and it randomly stops. Another problem is weird interface, it's not very hard to get used to it though.

Basically cheap, one-man made Divinity 2 (I mean that old Ego Draconis, not OS). Sure, its laggy, unfinished (for now), but quests are funny & quality, even side-quests. There is a lot to explore, to discover, it's not really big difference compared to first Gedonia, just safe sequel, you will get more you loved (or hated) in first one. I have a lot of fun so far, playing only singleplayer, possibly coop is even better.

Niby nic odkrywczego względem części III (w pozostałe prawie nie grałem), ale wszystkiego jest więcej i jest lepiej. Masa dungeonów, które tym razem możemy zwiedzić z pierwszej osoby (jak dla mnie ten widok średnio się sprawdza, ale fajnie, że jest). Do tego dochodzą tony zabawnych minigierek - np. łowienie ryb to tutaj klon Vampire Survivors, jakieś proste gry rytmiczne do craftingu i fajna karcianka a la roguelite.
Rozbudowany jest również system rozwoju zwierzątek, można co parę leveli wybrać w co Twój towarzysz będzie ewoluował.
Gadam głównie o minigierkach i szczegółach, bo sam rdzeń rozgrywki jest podobny co w poprzednich częściach - chodzisz po dungeonach, zbierasz loot, robisz questy itd. Z taką różnicą, że wszystko jest jakby w 2.5D.
Aha, został też dodany tryb co-op, ale nie przetestowałem go i raczej nie przetestuję.
Gierkę zdecydowanie polecam, jak ktoś lubił poprzednie części (2 jest co jakiś czas za darmo na telefonach), to wsiąknie tu na wiele godzin, bo już po mapie świata wnioskuję, że contentu będzie tu na kilkadziesiąt godzin (przy wykonywaniu wszystkich pobocznych aktywności, sam główny wątek jest pewnie krótszy).

Bardzo ciekawa gra, nawet jeśli nie wyprzedza czasów jak część pierwsza, to jest według mnie nadal warta uwagi. To co ją wyróżnia to przede wszystkim piękny, obcy świat, który świetnie się zwiedza dzięki jednemu z lepszych jetpacków wśród gier (tutaj jest to coś więcej niż pomniejszy gadżet jak w Starfieldzie czy Elexie). Świat ten możemy poznać jeszcze lepiej dzięki dość bogatemu lore, w znacznej części przedstawionemu przez opcjonalne linie dialogowe oraz dzienniki. Do tego dochodzi masa humoru, dość lekka atmosfera sci-fi, przypominająca choćby serial Stargate. Może się wydawać, że takie niezobowiązujące sci-fi jest czymś często spotykanym (w świecie filmów pewnie tak), ale w przypadku gier, to nie licząc Outer Worlds nie przypominam sobie ostatnio podobnych gier z trochę większym budżetem.
Nie jest to też tytuł idealny, to co najbardziej przeszkadzało, to słabo wykonane walki z bossami (do tego chyba dosłownie każdy boss powtarza się po 3-4 razy), oraz czasem schematyczny projekt misji. Boli to głównie w dalszych etapach, bo sama główna część fabuły ma spory rozrzut misji, niestety w końcówce są to głównie walki w podobnie wyglądających bazach (było to też w poprzednim akcie, ale na mniejszą skalę i do tego przeważnie opcjonalne). Walki, które wstępnie były przyjemne, choćby dzięki sporym możliwościom modyfikowania broni (są one tylko 2, ale modyfikacji znajdziecie koło 30), potem stały się mniej angażujące i bardzo podobne do siebie, bo znalazłem świetnie dopasowany do mojego stylu gry build broni.
Jeszcze wspomnę, że czas gry wymagany w moim przypadku do wykonania 100% to około 45 godzin.

Super gra, głównie dla sieciowych wymiataczy. Przetestuj swojego skilla i przygotuj się na porażkę. Po wszystkim możesz odpalić edytor map i oddać się chwili relaksu, tworząc swoją własną futurystyczną metropolię.
Czekam na nowe patche, możliwości i przede wszystkim MMO w uniwersum Hypersomnii.

Bardzo unikalny tytuł, rozluźniający gameplay z pociesznym klimatem, jak chcecie się dowiedzieć więcej o grze to obczajcie po prostu któryś z filmików na YT, jest tam sporo omówień de Bloba.
Ale mała uwaga (!): w grze nie można zasejwować w trakcie wykonywania poziomów, a one trwają po 0,5h+. Poza tym przyczepiłbym się do czasem problematycznej kamery, poza tym jest super.

Ciekawy RPG, który poprzez zabawę elementami czy interaktywne otoczenie nawiązuje do tytułów od Larian Studios. Możemy tu przewalić drzewa czy fragmenty ruin na naszych oponentów, zrzucić na nich głazy z gór, zatruć ich specjalnymi granatami czy nawet wystrzelić magiczny pocisk z ognisk, jezior czy kałuż.
Tytuł ten w wielu aspektach nawiązuje też do fińskiego folkloru, spotkamy więc wyjątkowych wrogów, użyjemy paru specyficznych czarów, a do naszej drużyny możemy wziąć np. antropomorficzne renifery.
Póki co jest to niestety bardzo wczesna beta, pełna błędów oraz nieposiadająca części podstawowych funkcji (jak choćby wyrzucanie przedmiotów z ekwipunku, usuwania członków drużyny czy konfigurowania sterowania), do tego należy mieć na uwadze, że rozwój gry będzie prawdopodobnie bardzo powolny, bo twórcy pracują obecnie nad grą tylko hobbystycznie.
Często napotkamy również na bugi, ale przeważnie nie mają one większego wpływu na grę. To co najchętniej zobaczyłbym w grze to minimapę oraz większą ilość contentu (póki co zadań pobocznych praktycznie nie ma, ale możemy eksplorować całą masę opcjonalnych lokacji, no i niestety są tylko 3 rasy i chyba 4 klasy postaci, więc nie ma zbyt wielu możliwości w tworzeniu drużyny)

Świetna gra, szczególnie uwzględniając, że tworzona przez 1 osobę. Ale nawet bez tego, Gedonia naprawdę trzyma poziom, od czasów Elexa nie natrafiłem na nic, co z własnej woli chciałbym wymaksować. Jednak w tym przypadku ukończenie niemal 100% aktualnego contentu (brakuje mi tylko osiągnięcia za odkrycie każdego obszaru na mapie, bo 1 mi się zbugował) to była czysta przyjemność. Pod względem technicznym tytuł ten jest (delikatnie mówiąc) zacofany, jednak zawartość jaką tu znajdziecie spokojnie to nadrabia.

Side questy są ciekawe i różnorodne - zapolujecie tu na mityczne zwierzęta, niemal wrócicie w przeszłość czy zadecydujecie nad losem przyszłego wampira. Mało tu typowych fetch questów (najnudniejszy wątek na jaki trafiłem był serią zadań dla jednej z frakcji - barbarzyńców), za to sporo wyborów, które niestety... nie prowadzą do żadnych konsekwencji. To jeden z pierwszych poważnych problemów Gedonii.

Dungeony, podobnie jak questy, mają pomysł na siebie. Większość lokacji ma unikalne, nie tylko pod względem wyglądu, świątynie, jaskinie i podziemia, ale spora część z nich wprowadza do gry jakieś nowe mechaniki, ewentualnie jakiś unikalny loot. Najgorzej pod tym względem wypadał tu ostatni obszar - Darklands, który był serią niemal identycznych jaskiń z podobnymi bossami, gdzie każdy z nich dropił zestaw legendarnego ekwipunku, przez co nawet gdy skupiałem się na magii natury, w domu miałem kilkanaście skrzyń wypełnionych świetnymi itemkami dla każdej możliwej klasy.

Tak, domu, bo gra umożliwia nam wybudowanie własnego schronienia, choć cała ta mechanika wydaje się być raczej bajerem, to jednak bardzo lubię ją w grach RPG. Największą jej zaletą są zdecydowanie łatwo dostępne stoły do craftingu oraz możliwość pozyskania niezbędnych do niego surowców. A tego w Gedonii sporo, bo możemy na parę sposobów ulepszać swój armor, magicznie zaklinać broń, gotować czy parać się alchemią. Również różnorodność mountów jest na plus - każdy region (jest ich 8-9) ma wierzchowca z kompletnie unikalnym wyglądem i wyjątkową umiejętnością.

Na koniec dodam, że niestety główny wątek fabularny w grze jest najwyżej przeciętny (i póki co nieukończony, choć pewnie niedługo to się zmieni), co może zniechęcić wielu graczy gustujących w grach RPG. Ale poza tym, gra jest zdecydowanie warta nawet pełnej ceny (10€ - ~40zł). Jeśli możecie ją zakupić w promocji czy dostać z bundla - brałbym w ciemno. Mi ukończneie aktualnej zawartości zajęło ponad 40h, a twórca nie próżnuje i poza ukończeniem fabuły zamierza dodać do Gedonii kolejne endgamowe regiony. I mam nadzieję, że tak się stanie, bo z chęcią wrócę do tego świata.