Recent reviews by CichyCien

Tak mi się przypomniało że nie pozdrawiam kolesia od tych nagłych błysków ekranu w tej grze.

Nie wiem co autor miał na myśli ale śniły mi się po tym dziwne rzeczy, to pewnie wina tych nagłych ataków ekranu, brzmi jak epilepsja ale jednak to coś innego. Wszak Jezus walczący z niedogotowanym makaronem nie jest czymś normalnym, jeszcze kurwa ten dinozaur co tam latał i rzygał żołędziami to całkowita abstrakcja, dopełnieniem historii był olbrzym Guliwer który zszedł z gór i obsrał pobliskie pola krzycząc że tak powstał chocapik.

Sny są pojebane a grę polecam.

Nie mogę przestać rzucać toporami w ludzi, ogólnie rzucanie czymkolwiek daje niesłychaną frajdę. W paryżu są gabloty z mieczami to już w ogóle poezja jak chlastasz ludzi po tych głupich ryjach niczym jakiś Janczar.

Polecam łysego.

Co by tu tak od siebie, prostymi słowami opisać bez zbędnego nudzenia mogę gre śmiało polecić i tyle. Przyznam, że ksiązek nie czytałem ale kogo to obchodzi, lubie sobie pograć w erpegi które mają ciekawy content a ten wiesiek zdecydowanie ma, chcociaż początek był taki sobie i nawet w dwójce mi sie bardziej podobał, to jednak im dalej tym lepiej było widać napracowanie. Naprawde sporo możliwości i swobody w wykonywaniu zadań pobocznych, które są na swój sposób połączone z głównym wątkiem i nasze decyzje podejmowane na początku gry mają odzwierciedlenie w dalszych etapach także trzeba się nie raz zastanowić co wybrać, co innego jeśli chodzi o zlecenia wiedźminskie które bardziej przypominają kryminalne zagadki z detektywem monkiem na czele ale i tak jak dla mnie bomba, można się fajnie wczuć. No i w końcu ten otwarty świat, łał - tak bym to opisał.

Grafika całkiem ładna, nie ma się tu za bardzo co rozpisywać jedynie zielonym nie polecam włączać nvidia hairworks bo strasznie połyka fpsy szczególnie na zbliżeniach twarzy Garreta*, chyba że masz grafe za dwa i pół koła to spoko. (miejsce na reklame)

Muszę też coś napisać o bugach i glitchach bo niestety takie się zdarzały i to nawet dość często chociaż w sumie nie powinny bo to były moim zdaniem błachostki które mogły zostać usunięte jeszcze w wersji alpha 0,7 a jednak przy dłuższej rozgrywce stawały się naprawde irytujące, no ale żeby nie być gołosłownym to może jakiś przykład: jade sobie grzecznie na Płotce i w sumie dotarłem już na miejsce to chcę sobie zsiąść i co? koń jedzie dalej a Garry zsiada z powietrza... halo halo coś tu chyba nie tak, innym razem idę sobie po bagnach bo mogę i wpadam do jakiejś dziury z której nie mogę wyjść chociaż wode mam ledwo do pasa i miotam się z kwadrans bez sensu bo nie pamiętam kiedy ostatnio zapisałem no ja pierdole za co? to samo jeśli chodzi o durne blokowanie się w biegu poprostu przez miasto, wioske etc, czasem nawet wejście na konia było nie lada wyzwaniem, nie mówie już o zbieganiu z górek, urwisk czy tam czegoś i jak Szprotce dupsko się podnosiło w jakiś nienaturalny sposób do góry, zresztą Garret też nie lepszy jak mu się ♥♥♥♥♥♥ mode załączył to wyjść przez drzwi nie umiał ehh mniejsza w sumie nic nowego pewnie nie opisałem ale wafla który postawił świeczki obok skrzyń i znaków do szybkiej podróży mianuję pretendentem do złotej blachy prosto z gołej dupy w twarz, litości... zgaś - zapal - zgaś - zapal i tak w kółko. ALE! pomijając te nie przyjemne fakty to bawiłem się przy tej grze naprawde dobrze i nie żałuję wydanych na nią eurogąbek. No i tym akcentem kończę moją pierwszą autorską pseudo recenzję, Va Fail.

*zabieg celowy, jakoś lepiej brzmi